Wybierz ligę

Aktualności

14 LUT 2020

Owca Show, Maximumus rozbija Jihad, Szopa600 dogania czołówkę!

Cóż to był za wichura w czwartkowy wieczór. Maximusgdańsk.pl przeszedł po swoim rywalu jak huaragan. Chyba nikt nie spodziewał się, że walczący o podium Jihad zostanie rozbity w takich rozmiarach. Wszystko tradycyjnie zaczęło się od zawodnika z numerem 3 – Janusza Łazarskiego, który już w pierwszej minucie przyjął piłkę i w okienko bramki rywala wpisał się po raz pierwszy na listę strzelców. Do 10 minuty gry było 1:0, i tutaj trzeba zaznaczyć, ze Jihad nie wykorzystał co najmniej 3 znakomitych sytuacji bramkowych. Zabójczo skuteczny był ponownie Łazarski, który w 11 minucie ponownie pokonał golkipera rywali 2:0. W minucie 13 kontakt, Piotr Jasiński wspaniałym strzałem z rzutu wolnego w okienko bramki pokonał Grzegorz Szmitko.
Wydawało się, że Jihad dojdzie rywala, nic bardziej mylnego, chwilę później duet Wielewiecki-Łazarski i mamy 3:1, minuta 15’,16’ i 20’ kolejne bramki Owcy (Łazarski).
Po pierwszej połowie Jihad na kolanach, Maximus zachowuje zimną krew.
Po zmianie stron dużo walki, bramek w pierwszych minutach brak. Jihad ewidentnie nie ma dnia, Maximus za to swoim doświadczeniem ponownie jest sprytniejszy, padają kolejne bramki. Zawodnicy Jihad bezradni, starają się grać piłką, ale na niewiele się to zdaje, team w zielonych trykotach gra mądrze, i punktuje rywala. Końcowy gwizdek sędziego 10:2 dla Maximusa to było show Łazarskiego, cała ekipa zagrała chyba najlepszy swój mecz pod Balonem. Jihad musi przełknąć gorycz porażki.

Szopa600 nie miała łatwej przeprawy z ekipą Job Point. Zespół Damiana Romaniuka zdołał wygrać jedną bramką to spotkanie, ale o komplet punktów było chyba najciężej do tej pory. Szopa aspiruje od pewnego czasu do TOP 3 rozgrywek.
W meczu z Job Point mimo iż zaczęło się dobrze i było dwubramkowe prowadzenie, później zaczęły się przysłowiowe „piłkarskie schody” i pogoń wyniku. Szopa odskoczyła na dwie bramki zaledwie na 2 minuty przed końcem meczu. Ciekawi jesteśmy jak zakończyłoby się to spotkanie gdyby na boisku w szeregach Job Point nie zabrakło lidera – Ivana Niaiko?
Zespół Szopy dzięki wygranej ma już 18 punktów na swoim koncie, dokładnie tyle ile Maximus i Rada Dzielnicy. Z drugim wymienionym teamem Szopa600 zagra już za tydzień w hicie.
Wracając do meczu brak pierwszego golkipera Szopy, Konrad Gan robił swoje, Rałowiec podawał aż przy 6 bramkach kolegów w szeregach rywala – nie zawiódł Andrii Maksymiuk – 6 bramek. 

Ostatnie wiadomości

Partnerzy

Patronat medialny

Wybierz województwo i miasto